Rodzina Roberta Olafsona mieszkała w Kalifornii. Marzyli o posiadaniu własnego domu. Para pracowała dniem i nocą, aby zrealizować to marzenie. Jednak ceny nieubłaganie rosły. Zdawali sobie sprawę, że marzenie oddala się coraz bardziej.
Jednakże, chcieli mieć swój własny przytulny kąt. Rodzina dużo podróżuje, odwiedza różne parki i rezerwaty przyrody. Pewnego dnia, nasunęła im się genialna myśl – zakupić lub wynająć jaskinię, która stałaby się ich domem. W tym celu Robert zaciągnął kredyt w banku i wynajął jaskinię od państwa na 250 lat.
Ludzie mieszkający w okolicy zaczęli nazywać Roberta „jaskiniowcem”. Śmiali się z rodziny, nie rozumiejąc, jak mogła im przyjść do głowy taka pomysł. Uważali go za szalony. Jednak rodzina Olafsonów zaprosiła kilku sąsiadów do odwiedzenia ich.
To, co zobaczyli, ich zadziwiło. Rodzina przekształciła zwykłą jaskinię w prawdziwie luksusową rezydencję. W środku było jasno i przytulnie. Specjalne panele zabezpieczały przed wilgocią i nadmierną wilgotnością.
Dom był wyposażony we wszystkie niezbędne media: światło, wodę, itp. Prace zajęły około pół roku, większość napraw wykonała rodzina Olafsonów. Udało im się stworzyć przytulny dom z kamienia.