Zoltan Nagy spędził długi czas za granicą, a po powrocie do domu stanął przed decyzją, gdzie zamieszkać.
Mógłby zdecydować się mieszkać z krewnymi lub wynająć mieszkanie, ale jego pragnieniem było mieć własne miejsce, najlepiej blisko natury, gdzie mógłby cieszyć się spokojem i śpiewem ptaków.
Jego poszukiwania doprowadziły go do nieruchomości na obrzeżach miasta Bekes – starego domu z poprzedniego wieku, który wykazywał oznaki zaniedbania. Mimo odradzania go przez przyjaciół, którzy uważali tę nieruchomość za zwykłą „stodółkę”, Zoltan zdecydował się na zakup, płacąc za nią równowartość 33 tysięcy miejscowej waluty.
Razem z żoną podjęli się obszernego remontu, inwestując równą kwotę w odnowienie mieszkania. Przyjmując rustykalny styl, para udekorowała wnętrza prostotą i minimalizmem, odrzucając ekstrawaganckie ozdoby.
Białe ściany uzupełnione pasiastymi dywanami i ozdobione brązowymi meblami drewnianymi przekształciły przestrzeń w urocze i przytulne gniazdko.
Kiedy sceptyczni przyjaciele Zoltana odwiedzili, byli zdumieni. Kiedyś zaniedbana „stodoła” została cudownie przekształcona w uroczy domek, pozostawiając ich w zdumieniu z powodu oszałamiającej zmiany.