Dawajcie porządki w szufladach z napisem „remont”! Oto jak Pavel tchnął nowego życia w typową kawalerkę z czasów PRL-u. Zobaczcie, jak niewielką kawalarkę przekształcono w przestronną strefę kuchenno-salonową – dowód na to, że modernizacja czyni cuda! Zdjęcia zrobione z tych samych miejsc pokazują, jak dramatycznie zmieniła się przestrzeń.
Punktowe oświetlenie dodaje wnętrzu ciepłego blasku i przytulności. Strategicznie rozmieszczone lustra nie tylko wprowadzają elegancję, ale też optycznie powiększają pomieszczenie. To istna magia – dzięki nim kawalerka wydaje się przestronniejsza!
Kuchnia urządzona w skandynawskim stylu zachwyca połączeniem bieli płytek i szafek z czarnymi meblami. To idealny mariaż minimalizmu i wyrafinowania. Pavel podkreśla, że legalne przeniesienie kuchni nad pomieszczenie niemieszkalne było strzałem w dziesiątkę!
Niewykorzystany wcześniej kącik zyskał nowe życie – teraz to wygodne biurko do pracy z laptopem. Decyzja o przeniesieniu kuchni pozwoliła też na wydzielenie oddzielnej sypialni.
Dekoracyjna drabinka pełni podwójną funkcję – można na niej zarówno wieszać ubrania, jak i wykorzystać ją jako oryginalny element wystroju. Mimo niewielkich rozmiarów, sypialnia została urządzona tak, by pomieścić również stolik nocny.
Łazienka przeszła totalną metamorfozę. Starą wannę zastąpił nowoczesny prysznic, a dodatkowo udało się wkomponować pralkę – koniec z wizytami w pralni!
W odnowionym korytarzu biel ścian połączona z lustrem optycznie powiększa przestrzeń. Nowa garderoba w zabudowie zapewnia wystarczająco miejsca na ubrania, deskę do prasowania i inne sprzęty. Koniec z bałaganem!
We wejściu mieszkania widzimy schemat nowego układu – 30 metrów kwadratowych wykorzystane do maksimum!
Czy to przykład udanej modernizacji, czy wolicie zachować tradycyjny klimat mieszkań z czasów PRL-u?
Czekamy na Wasze opinie!