Christina Applegate, mająca 52 lata, otwarcie omówiła swoje znaczące zmiany wagi, przypisując je trwającym problemom z stwardnieniem rozsianym (MS), a nie osiągnięciom w diecie. Opisując swoją diagnozę jako „niedająca się zniesć”, Applegate ujawniła, jak bardzo wpłynęła ona na jej zdrowie, w tym liczne wizyty w szpitalu wywołane silnym bólem i nudnościami.
Applegate wyjaśniła niekorzystne skutki na swoim układzie trawiennym, prowadzące do znacznego dyskomfortu i fluktuacji wagi. Początkowo przybierając na wadze z powodu leczenia sterydami i ograniczonej ruchliwości, później straciła znaczną ilość, podkreślając, że jej utrata wagi nie była intencjonalna, ale spowodowana jej problemami zdrowotnymi.
Aktorka opisała swoją codzienną walkę z objawami stwardnienia rozsianego, zwłaszcza rano, jako niezwykle trudną, wpływającą na jej poziom bólu, funkcje sensoryczne i równowagę. Pomimo tych trudności Applegate znajduje pocieszenie w poprawie swojej przyjaciółki Jamie-Lynn Sigler, która również walczy z MS, niosącą nadzieję na jej własną przyszłość.
Zdecydowana, by być świadkiem kluczowych momentów życiowych swojej córki, Applegate zobowiązała się do zarządzania swoim stanem. Podkreśliła znaczenie swojej sieci wsparcia, w tym Siglera, i wyraziła wdzięczność swoim fanom. Zachowując poczucie humoru, nawet żartowała ze swoich problemów z ruchem podczas wręczania nagrody Emmy, co spotkało się z owacją na stojąco od publiczności.
Przywołując swoje wcześniejsze objawy, Applegate zauważyła momenty nieoczekiwanej słabości w nogach podczas kręcenia „Dead to Me”, które początkowo zlekceważyła jako drobne problemy. Dopiero gdy jej objawy się pogorszyły, zaczęła podejrzewać swoją długotrwałą walkę z MS.
Jej udział w gali wręczenia nagród Emmy 2024, gdzie prezentowała nagrodę z pomocą laski i ubrana była elegancko na czerwono, był istotnym i poruszającym momentem, oznaczającym jej wytrwałość w obliczu stwardnienia rozsianego.
Applegate po raz pierwszy podzieliła się swoją diagnozą MS w 2021 roku, prosząc o prywatność w trakcie radzenia sobie z tym nowym rozdziałem w swoim życiu. Później szczegółowo opisała głęboki wpływ MS na jej codzienną rutynę, zamieniając proste czynności w wyzwania.
Chociaż Applegate potrzebuje pomocy, woli minimalizować jej udział, aby chronić swój układ odpornościowy, polegając na bliskim przyjacielu w ciągu tygodnia i opiekunie w weekendy. Chociaż ceni sobie wizyty od przyjaciół, uznaje, że mogą one być fizycznie wyczerpujące w świetle jej stanu.