W wieku 26 lat inteligentna i piękna Uliana podjęła znaczącą decyzję – poślubiła mężczyznę praktykującego islam i została jego drugą żoną.
Pisze:
„Wcześniej uważałam, że poligamia to coś rodem z baśni, zastanawiałam się, jak można żyć z mężczyzną, tłumić swoje uczucia i być zazdrosną o drugą żonę przez całe życie.
Jako muzułmanka od dawna byłam zaniepokojona prawem szariatu, które pozwala mężczyźnie poślubić do czterech kobiet. Byłam przekonana, że znajdę mężczyznę ‘innego’, uważając poligamię za zdradę i niewierność. Ale gdy przyszło do zamążpójścia, zdałam sobie sprawę z własnego błędu i zmieniłam zdanie.
Choć wychowałam się za granicą, mój ojciec był bardzo surowy i przestrzegał tradycji czeczeńskich. Nawet w czasach studenckich nie paliłam, nie spałam z chłopakami, nie chodziłam na dyskoteki. Pewnego dnia zakochałam się. Myślałam, że można kochać kogoś bez fizycznej bliskości, idealizując go. Listy i wiadomości wystarczały mi, ale oczywiście jemu nie. Zaspokajał więc swoje potrzeby gdzie indziej. Znosiłam to, bo nie byłam gotowa na kolejny krok. Tak minęło kilka lat.
On mnie kochał, ale wybrał inną kobietę na żonę. Wyobraźcie sobie moją reakcję, gdy dowiedziałam się o jego ślubie. Wiedziałam, że to koniec, ale wciąż miałam nadzieję. Byłam ciekawa, kim ona jest. Nawet nie znał swojej przyszłej żony; wybrała ją jego matka, uznając ją za wzorową i religijną. Planował kolejne małżeństwo w przyszłości, więc to go nie martwiło. Mnie nie oświadczył się, bo był pewien, że się nie zgodzę.
Poligamia dla mężczyzn to ogromna odpowiedzialność, nie tylko sposób na zaspokojenie poligamii i podbudowanie własnego ego. Te dwa lata po jego ślubie były dla mnie najtrudniejsze. Bałam się puścić uczucia, które żyły we mnie, bałam się ruszyć dalej i budować przyszłość. Mężczyźni, którzy decydują się na takie kroki, są pełni miłości, czułości i ciepła. Mają w sobie tyle jasnych uczuć, że potrzebują poligamii.
Poza mężczyzną kobieta powinna mieć inne radości w życiu: pracę, pasje, podróże, przyjaciół, dzieci. Dlaczego więc tak bardzo przywiązują się do mężczyzn? Kto pozwala im dominować nad człowiekiem? Kobiety powinny cieszyć się życiem, a nie marnować je na puste zmartwienia i problemy. Po przeanalizowaniu swoich uczuć w moim życiu pojawił się nowy mężczyzna. Porzucił swój samochód na poboczu tylko po to, by dowiedzieć się, jak mam na imię.
Nie był profesorem ani naukowcem; był zupełnie inny, niż sobie wyobrażałam. Ale nigdy nie puścił mojej ręki. Miał w sobie tyle determinacji, wrażliwości i miłości, że stopniałam.
Nigdy nie rozpaczał ani się nie poddawał, choć był na wojnie i stracił rodziców. Chciał żyć! Dowiedziałam się o jego pierwszej żonie, gdy już byłam w nim głęboko zakochana. Na początku byłam na niego zła, chciałam zerwać naszą relację i odejść na zawsze. Ale zrozumiałam – szanuję i kocham tego człowieka. Jest gotów wziąć odpowiedzialność, ciężej pracować, ceni swoją rodzinę, a ja kieruję się tylko swoją próżnością.
Nie wierzyłam do końca w to wszystko, ale moje uczucia kazały mi działać. Myślałam, że skrzywdzę tamtą kobietę. I w ogóle nie mogłam zrozumieć, dlaczego ona go kocha i nie odrzuca poligamii.
Postanowiłam się z nią spotkać. Nasze spotkanie odbędzie się niedługo i modlę się, by wszystko poszło dobrze. Jego żona jest teraz w Czeczenii, a ja czekam na jej powrót i naszą szczerą rozmowę.
Niech robi, co chce, niech mnie szarpie za włosy albo wyzywa, ale chcę jej wyjaśnić – nie zamierzam odbierać jej męża. Chcę zdobyć jej zaufanie, stać się częścią już istniejącej rodziny. Moja droga nie jest łatwa, ale zamierzam przez nią przejść. W moich jasnych marzeniach staniemy się najlepszymi przyjaciółkami i znajdziemy wspólny język.”
Co o tym sądzisz?