Kobieta o najdłuższych dredach na świecie podzieliła się swoją historią życia. 62-letnia Asha Mandela ujawniła w Guinness World Records, że zapuszcza włosy od ponad 40 lat i zapewnia, że „nigdy, przenigdy” ich nie zetnie.
Jej rekordowe dredy osiągają zdumiewającą długość 5,9 metra. Asha nosi swoje włosy w torbie, gdy spaceruje, aby zapobiec ich ciągnięciu po ziemi, i nie jest w stanie trzymać ich w górze przez więcej niż dwie godziny z powodu ich znacznej wagi.
„Nie lubię określenia ‘dredy’, bo nie ma nic strasznego w moich włosach. Nazywam je moją królewską koroną miłości lub moim kobrą” – podzieliła się Asha. Mówi, że ludzie często zakładają, iż jej włosy są brudne lub niezdrowe, ale stanowczo twierdzi, że to nieprawda. Wyjaśniła, że wybrała mniejsze dredy, ponieważ wiedziała, że chce łatwo myć swoje odrosty.
Mieszkająca w USA Asha poświęca dużo czasu na dbanie o swoje dredy. Nawet wiąże je w kok i przytula je w nocy, obsypując pocałunkami. Dodała: „Najważniejsza wskazówka dla zdrowych włosów to trzymanie ich w czystości i kochanie ich – całuj je i okazuj im dużo czułości. Moja rada dla osób, które zdecydują się zapuścić dredy, to traktowanie ich jak roślinę. Jeśli jej nie podlewasz ani nie pielęgnujesz, umrze i nie będzie rosnąć tak, jak należy.”
Asha przyznaje, że jej podróż z zapuszczaniem włosów zaczęła się od duchowego doświadczenia: „Zaczęłam mieć sny, a niektórzy nazwaliby je wizjami, w których pojawiała się ogromna kobra i rozmawiała ze mną, informując, że zostałam wybrana. Poznałam mojego męża Emmanuela, profesjonalnego stylistę z Nairobi w Kenii, a kiedy staliśmy się jednym, on stał się moim trenerem kobry.”