Ellen Burstyn, ikona kina, znana ze swoich niezwykle silnych ról i ponadczasowej urody, ma za sobą niezwykłą karierę, która rozciąga się na kilka dekad. Jej droga do sławy była jednak pełna zarówno triumfów, jak i osobistych trudności.
Urodzona i wychowana w Detroit, Burstyn rozpoczęła swoją karierę jako modelka i tancerka nocnego klubu. Później przeszła do telewizji i filmu, zdobywając szerokie uznanie za role w filmach takich jak „The Last Picture Show” i „Alice Doesn’t Live Here Anymore”. Za kulisami jednak Burstyn zmagała się z poważnymi problemami w życiu prywatnym. Jej małżeństwo z aktorem Neilem Burstynem było naznaczone jego problemami ze zdrowiem psychicznym, co prowadziło do okresów niestabilności i przemocy. Mimo tych trudności, Burstyn wytrwała i stała się silniejszą osobą.
„Chciał wrócić,” wyznała później. „Ale wtedy zrozumiałam, jak spokojne było życie bez chaotycznego męża, i nie chciałam go z powrotem.” To odrzucenie podsyciło jego obsesyjne zachowanie, które trwało przez dekadę, obejmując terroryzowanie jej, aż po przerażającą napaść na jej dom i fizyczne ataki. Przez ponad 20 lat unikała nowych związków, stawiając na osobiste uzdrowienie poprzez terapię, medytację i autorefleksję. Okres ten opisała jako kluczowy dla rozwoju swojej wewnętrznej siły i samodzielności. „Musisz dotrzeć do miejsca, w którym możesz powiedzieć: ‚W porządku. Mogę być silna, być kobietą i być kochana jednocześnie,’” wyjaśniła.
W wieku 92 lat jej kariera nadal kwitnie, prezentując jej wszechstronność i determinację. Jej zdolność do głębokiego łączenia się z publicznością wykracza poza ekranowe występy. Jednym z ważniejszych momentów była historia młodego mężczyzny, który przypisał swojej roli w „The Last Picture Show” uratowanie swojego życia.
Z charakterystycznym dla siebie humorem przypisuje swój nieprzerwanie sukces długowieczności, żartując: „Większość innych aktorek, które mogłyby zagrać te role, już odeszła, więc zostałam ostatnia, która może wcielić się w prababcię.”
Podziw dla niej pozostaje niezmiennie silny. Jeden z fanów napisał: „Co za niezwykła, utalentowana i elegancka kobieta. Promieniuje młodzieńczą energią, jest promienna i pełna gracji zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.” Inny dodał: „Ellen Burstyn, lat 91, wygląda oszałamiająco, jak zawsze, na 81. corocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji.”