Robin Williams był uznanym aktorem, którego talent komediowy i dramatyczny zapewnił mu krytyczne uznanie przez całą jego karierę. Zdobył nominacje do Oscara za najlepszą rolę męską za występy w filmach „Good Morning, Vietnam” (1987) i „The Fisher King” (1991), a Oscara za najlepszą rolę drugoplanową za wzruszającą postać w filmie „Dobry Will Hunting” (1997).
Pomimo zawodowego sukcesu, Williams zmagał się z osobistymi problemami, w tym uzależnieniem od alkoholu. W 2014 roku spędził kilka tygodni w ośrodku Hazelden w Minnesocie, by wzmocnić swoją trzeźwość. Jego przedstawiciel wyjaśnił, że było to działanie prewencyjne, a nie odpowiedź na nawrót, mówiąc: „Po zakończeniu kilku projektów jeden po drugim, Robin poświęca czas na doskonalenie i skupienie się na kontynuacji swojego zaangażowania w trzeźwość, z czego jest bardzo dumny.”
W sierpniu 2014 roku Williams szczerze opowiedział o swojej walce z nadużywaniem alkoholu w wywiadzie u Diane Sawyer. Refleksyjnie mówił o swoim nawrocie po dwóch dekadach trzeźwości, opisując to jako stopniowy proces. Porównał to doświadczenie do cichego, nalegającego głosu, który kusił go, by się poddał, przyznając, jak trudno było opierać się takim pokusom.
Życie Williamsa zakończyło się tragicznie 11 sierpnia 2014 roku, w wieku 63 lat, w wyniku samobójstwa w jego domu. Policja z hrabstwa Marin w Kalifornii poinformowała, że został znaleziony martwy niedługo po odpowiedzi na wezwanie ratunkowe.
Connolly wspomniał wzruszający moment z ostatniego tygodnia życia Robina Williamsa. Obaj spędzili razem kolację, którą Williams zaprosił go, podczas której aktor wyraził swoje głębokie uczucia w wyjątkowo serdeczny sposób. Connolly opisał to wspomnienie w programie BBC „In My Own Words”, nazywając to „piękną rzeczą”, która sprawiła, że poczuł się mniej osamotniony w świecie komedii.
Podczas ich ostatniej kolacji Williams powiedział do Connolly’ego: „Zjedzmy kolację”, a następnie, z wielką szczerością, oświadczył: „Kocham cię.” Connolly odpowiedział wdzięcznie, na co Williams zapytał: „Wierzysz mi?” Connolly potwierdził: „Oczywiście, że tak”, a Williams powtórzył: „Uwierz mi, kocham cię.” Connolly zauważył niezwykłość tej rozmowy, komentując: „Zdziwiło mnie to, że był tak otwarty, co było nie w jego stylu.” Williams zmarł tego samego weekendu. Connolly spekulował, że ta wzruszająca wymiana zdań była sposobem Williamsa na pożegnanie się, opisując to jako głęboko smutny moment dla niego. Refleksyjnie mówił o niezwykłej karierze Williamsa, mówiąc: „On wzbił się jak rakieta, jego kariera była niezwykła. On naprawdę był najlepszy.”
Po jego śmierci ujawniono, że Williams zmagał się z ciężką depresją. Jego wdowa, Susan Schneider, później ujawniła, że kilka miesięcy przed jego śmiercią zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona, co stanowiło tylko jeden z wielu problemów zdrowotnych, z jakimi się borykał.
Dziedzictwo Robina Williamsa jest naznaczone jego niezwykłymi osiągnięciami w świecie rozrywki oraz głębokim wpływem, jaki wywarł na tych, którzy go znali. Jego zmagania i sukcesy wciąż pozostają w pamięci fanów i kolegów po fachu, którzy doceniają jego wyjątkowy talent i współczujące serce.