Zaniedbywanie codziennej i systematycznej pielęgnacji włosów oraz skóry może sprawić, że nawet najpiękniejsza kobieta zacznie wyglądać zwyczajnie. Jednak wszystko może się zmienić — wystarczy odpowiednie nastawienie. Przykład Barbary, amerykańskiej kobiety, której metamorfoza to najlepszy dowód na to.
Przez wiele lat Barbara myła włosy zwykłym szamponem, nigdy nie nawilżała skóry ani nie starała się walczyć ze znakami starzenia. Wszystko zmieniło się, gdy na swoje 65. urodziny otrzymała od rodziny voucher do salonu piękności.
Spotykając się z fryzjerką, pierwszą rzeczą, którą zauważyła, było to, że Barbara nie potrzebuje drastycznych zmian w swoim wyglądzie. Kluczową decyzją było nadanie jej siwym włosom bardziej wyrafinowanego, ciemniejszego odcienia, który w połączeniu ze stylową, asymetryczną fryzurą, dodał jej niemal dziesięć lat młodszego wyglądu.
Ostatnim akcentem był minimalistyczny makijaż w delikatnych, pastelowych tonacjach. Wyrównał on jej koloryt skóry, a dobrze dobrany tusz podkreślił piękny błękit jej oczu.
Dla wielu, w tym także Barbary, wizyta u stylistki może być prawdziwym remedium na smutki i zniechęcenie. To przypomnienie, że nawet w trudnych chwilach warto pomyśleć o poprawie swojego wyglądu — ponieważ czasem nawet drobna zmiana może dać impuls do nowych osiągnięć.