Bo Derek wciąż budzi wyjątkową fascynację, a jej ostatnie działania jedynie pogłębiły mój szacunek do niej. Trudno zapomnieć wrażenie, jakie zrobiła, gdy po raz pierwszy zobaczyłem ją w filmie „Dziesiątka” z 1979 roku – jej jasne blond włosy i przenikliwe niebieskie oczy stworzyły obraz, który na zawsze zapisał się w mojej pamięci. Ale za tą pierwszą iskrą kryje się życiorys naprawdę wart uwagi.
Jej droga do świata filmu zaczęła się wcześnie, zakorzeniona w kalifornijskim dzieciństwie i kontaktach jej matki z Ann-Margret. Gdy miała zaledwie szesnaście lat, dostała swoją pierwszą filmową rolę. Na planie „Once Upon a Love” w greckiej Mykonos poznała Johna Dereka – starszego o trzy dekady, żonatego reżysera. Ich związek, rozpoczęty, gdy miała siedemnaście lat, wzbudził spore kontrowersje, szczególnie że John był wtedy mężem Lindy Evans. Ostatecznie rozwiódł się z Lindą, a on i Bo wzięli ślub w Las Vegas w 1976 roku, kiedy miała dziewiętnaście lat.
John Derek miał ogromny wpływ na rozwój jej kariery – obsadzał ją w filmach, które często przekraczały granice konwencji. Charakterystyczna fryzura Bo – blond warkoczyki w stylu cornrows – to jego pomysł, mający sprawić, by była nie do przeoczenia. Po sukcesie „Dziesiątki” zagrała w kilku jego produkcjach, które jednak nie zdobyły uznania krytyków. Później Bo zwróciła się w stronę telewizji – występowała m.in. w „Siódme niebo”, „Lucky” czy „Królowa mieczy”.
W latach 2000. Bo coraz bardziej angażowała się w działalność polityczną – początkowo wspierała George’a W. Busha, by później oddać głos na Baracka Obamę. Z miłości do koni zaczęła działać na rzecz ich ochrony, a swoje doświadczenia opisała w autobiografii „Riding Lessons: Everything That Matters in Life I Learned from Horses” (Lekcje jazdy: wszystko, co ważne w życiu, nauczyłam się od koni). Oddała również serce sprawie weteranów wojennych, pełniąc funkcję honorowej przewodniczącej krajowych wydarzeń rehabilitacyjnych organizowanych przez Departament ds. Weteranów.
Po śmierci Johna Dereka w 1998 roku, Bo odnalazła nową bliskość u boku aktora Johna Corbetta. Ich związek, trwający prawie dwie dekady, zwieńczył się kameralnym ślubem w 2021 roku. Dziś Bo prowadzi spokojne życie w Kalifornii u boku męża – z dala od błysków fleszy, ale jej legenda wciąż pozostaje żywa. Wystarczy jedno spojrzenie na kultową scenę z plaży w „Dziesiątce”, by poczuć, jak trwała jest jej obecność w popkulturze.
