Ukraińska modelka Alena Omowich wywołała prawdziwą burzę w internecie po tym, jak przeszła serię drastycznych operacji plastycznych, mających na celu upodobnienie jej do Kim Kardashian. Jej spektakularna metamorfoza stała się przedmiotem szeroko zakrojonych dyskusji, nie tylko wśród internautów, lecz także w jej najbliższym otoczeniu. W mediach pojawiły się informacje, że nawet matka modelki ma trudności z zaakceptowaniem nowego wizerunku córki i woli nie afiszować się z rodzinnymi powiązaniami.
Najświeższe zdjęcia Omowich wywołały ponowną falę komentarzy w mediach społecznościowych. Internauci są mocno podzieleni – jedni uważają, że przekształcenie było zbyt radykalne, inni bronią jej prawa do decydowania o własnym ciele. Krytycy podkreślają jednak, że Alena miała naturalną urodę, którą – ich zdaniem – „zniszczyła”, podporządkowując się sztucznemu ideałowi. Pojawiają się również głosy współczucia dla jej matki, która musi patrzeć na zupełnie odmienione oblicze własnego dziecka. Wielu komentujących sugeruje, że cała transformacja wynika z pogoni za sławą, uwagą i internetowym „hajpem”.
Coraz częściej w komentarzach pojawiają się także wątpliwości dotyczące stanu psychicznego modelki. Użytkownicy sugerują, że Alena mogłaby skorzystać z pomocy specjalistów, gdyż obsesyjne dążenie do „ideału” może prowadzić do utraty poczucia własnej tożsamości. Powtarzającym się zarzutem jest to, że była „oryginalna”, a stała się „kopią” – jakby jej indywidualność została poświęcona na rzecz plastikowej perfekcji.
Nie brakuje jednak również głosów wsparcia. Część obserwatorów broni decyzji modelki, zaznaczając, że każdy ma prawo do samostanowienia o własnym wyglądzie. Podkreślają, że jeśli Alena czuje się dobrze w swoim nowym ciele i osiągnęła to, do czego dążyła, nie ma podstaw, by ją potępiać. Ich przekaz jest jasny – piękno to kwestia subiektywna, a wolność wyboru powinna być nadrzędna.
Poza zmianami twarzy, komentatorzy zwracają uwagę na wyraźnie zmodyfikowaną sylwetkę Omowich – operacje podkreśliły jej krągłości, jeszcze bardziej zbliżając ją do figury Kardashian. Krytycy zauważają, że efekt ten przypomina raczej „żywą lalkę” niż autentyczne piękno. Przypadek Aleny Omowich staje się dziś symbolem coraz powszechniejszych dylematów dotyczących tożsamości, presji estetycznych i konsekwencji ekstremalnych zmian w imię idealnego wizerunku.