Jamie Lee Curtis zaskoczyła wszystkich nową fryzurą – znacząco różniącą się od jej charakterystycznego, krótkiego cięcia typu pixie. Aktorka zaprezentowała się z siwymi włosami sięgającymi ramion, pozostając wierna swojemu naturalnemu kolorowi. Nowy wizerunek pokazała na planie kontynuacji kultowego filmu z lat 2000, gdzie występuje u boku słynnej rudowłosej aktorki.
Wychodząc z przyczepy na planie „Zakręconego piątku 2”, Curtis wyglądała niemal nie do poznania z dłuższymi, srebrzystymi włosami. Fotografowie uchwycili ją w eleganckim, czarnym zestawie – ciepłym kardiganie i spodniami z wysokim stanem.
W rozmowie z zeszłego roku aktorka wyraziła przekonanie, że kontynuacja tego hitu była tylko kwestią czasu. „Podczas podróży z ‘Halloween Ends’ ludzie wciąż pytali o nową część ‘Zakręconego piątku’ […] Po powrocie skontaktowałam się z moimi znajomymi z Disneya i poczułam, że ta historia naprawdę czeka na opowiedzenie,” wspominała.
Curtis od lat mówi otwarcie o starzeniu się i operacjach plastycznych. „Wszyscy kiedyś odejdziemy! Po co udawać siedemnastolatkę, mając siedemdziesiąt lat? Chcę wyglądać na siedemdziesiąt, gdy będę miała siedemdziesiąt!” – powiedziała z przekonaniem Kelly.
Legendarną 65-latkę cechuje odwaga w łamaniu społecznych oczekiwań dotyczących starzenia się. Niezmiennie promuje autentyczność i akceptację siebie, odrzucając zabiegi mające zatrzymać upływ czasu.