Ikona popu Madonna, dziś 66-letnia, spotyka się obecnie z mężczyzną młodszym od niej o niemal czterdzieści lat — jej partner ma 29 lat. Różnica wieku w żaden sposób nie przeszkadza parze, co najlepiej pokazało ich wspólne pojawienie się na 94. urodzinach ojca Madonny. To rodzinne wydarzenie tylko podkreśliło, że artystka nie zamierza podporządkowywać się społecznym oczekiwaniom i z dumą realizuje własne wybory, nawet w gronie najbliższych.
Zabawna, choć wymowna sytuacja miała miejsce właśnie podczas przyjęcia urodzinowego. Jak donosi osoba z otoczenia gwiazdy, jej starszy ojciec — lekko zdezorientowany obecnością młodego partnera córki — miał zapytać jedno z wnucząt, czy Madonna… zaadoptowała kolejnego afrykańskiego chłopca. Wypowiedź nawiązywała oczywiście do czworga adoptowanych czarnoskórych dzieci piosenkarki. Jak twierdzi źródło, Madonna i jej ukochany przyjęli ten komentarz z uśmiechem i dużym dystansem, co świadczy o ich swobodnym podejściu do dzielącej ich różnicy wieku.
Ich relacja wywołała żywą dyskusję w sieci. Wielu internautów wyraziło podziw dla Madonny, chwaląc jej wygląd i lekceważąc różnicę wieku: „Piękna para. Ja tej różnicy w ogóle nie widzę, a ty?” czy „Moim zdaniem wygląda rewelacyjnie jak na swój wiek” — to tylko niektóre z komentarzy wspierających artystkę. Pojawiły się też głosy zwracające uwagę na podwójne standardy: „Faceci mogą, ale kobiety już nie? Madonna może sobie pozwolić na wszystko. W końcu to Madonna.”
Nie zabrakło jednak krytyki. Część komentujących przypisała młodzieńczy wygląd piosenkarki chirurgii estetycznej: „Jej chirurg plastyczny to prawdziwy złotnik.” Inni sugerowali, że decyzja o związku z młodszym mężczyzną wynika z trudności z zaakceptowaniem własnego wieku: „Nie umie pogodzić się z upływem czasu.” Mimo to wierni fani nie tracą entuzjazmu: „Madonna to klasa sama w sobie. Ten facet to szczęściarz.”
Związek Madonny znów stał się punktem zapalnym dyskusji na temat wieku, wolności wyboru i wizerunku kobiet w show-biznesie. Jej niezachwiana postawa, charyzma i nieustająca odwaga w łamaniu konwenansów sprawiają, że życie prywatne artystki wciąż elektryzuje opinię publiczną. Królowa popu udowadnia, że żadna metryka nie określa, czym jest miłość ani jak wygląda osobiste szczęście.