Mama robi urocze zdjęcie z dziećmi – potem zauważa coś, co każe jej natychmiast chwycić za aparat!

Kirsten Bosly, mieszkanka Perth w Australii, zyskała ogromną popularność za sprawą poruszającego przesłania sprzeciwiającego się zawstydzaniu z powodu wyglądu. Podczas rodzinnego wypadu na plażę, Kirsten – kobieta o pełniejszych kształtach – znów poczuła znajomy dyskomfort. Strach, zażenowanie, wstyd – emocje dobrze jej znane, szczególnie w stroju kąpielowym. Przez lata unikała zdjęć, zasłaniając się warstwami ubrań, jakby chciała zniknąć z kadru. Ale tamtego dnia, wśród śmiechu swoich dzieci i obecności męża, doznała olśnienia – i to zmieniło wszystko.

Na swoim blogu “1MotherBlogger” podzieliła się bolesną szczerością: „Przez większość życia nienawidziłam swojego ciała. Gardziłam nim. Wstydziłam się go. Obwiniałam je o wszystko i desperacko pragnęłam, żeby było inne – mniejsze, chudsze, mniej ‘grube’.” Czuła, że jej fałdki, cellulit, nierówności – odbierają jej wartość. Wstrząsnął nią obrazek, który mówił: „Bądź na zdjęciach ze swoimi dziećmi, bo kiedy odejdziesz, to właśnie te zdjęcia zostaną”. To był impuls, który przełamał lata samokrytyki.

I nagle przyszła decyzja – mocna i wyzwalająca: „Nigdy więcej! Dość tego szumu!” Kirsten postanowiła przestać walczyć z ciałem, które wiernie jej służyło przez 41 lat. Zamiast nienawiści – wybór akceptacji. Zamiast ukrywania – obecność. Poprosiła męża, by zrobił zdjęcie, jak wspólnie cieszą się dniem na plaży. Bez ręcznika, bez szortów, bez filtrów. Po prostu ona. Prawdziwa. Z cellulitem, uśmiechem i wolnością.

Rezultat? Czyste wyzwolenie. „Nie wstydzę się. Naprawdę. Patrzę na to zdjęcie i widzę szczęście – nasze szczęście. I to jest niesamowite. Czuję się wolna i to uczucie jest po prostu cholernie cudowne!” – napisała z entuzjazmem. W rozmowie z Today Show dodała, że przełom przyszedł, gdy zdała sobie sprawę, że… nikt jej nie oceniał – tylko ona sama. Wszystkie kompleksy, które nosiła latami, okazały się ciężarem, który sama sobie narzuciła.

Przesłanie Kirsten – odważne, szczere i potrzebne – odbiło się szerokim echem na całym świecie. Jej historia pozwala innym poczuć ulgę i radość z bycia sobą, tu i teraz, bez potrzeby ukrywania się. Przypomina, że życie jest zbyt krótkie, by przeżywać je w cieniu własnych uprzedzeń. Każda chwila zasługuje na to, by ją celebrować – z ciałem, które jest nasze i które zasługuje na miłość, nie ocenę.

Like this post? Please share to your friends: