Kate Winslet znów bryluje na pierwszych stronach gazet – i to nie tylko dzięki swojej aktorskiej klasie, ale także coraz szerszemu wpływowi na świat kina, aktywizmu i działań społecznych. Zdobywczyni Oscara, otoczona świeżymi nominacjami i nowymi kreatywnymi przedsięwzięciami, na nowo definiuje, czym dziś jest ikona współczesnego kina. Jej pasjonujący projekt „Lee” (2023), w którym wciela się w legendarną korespondentkę wojenną Lee Miller, trafił na ekrany we wrześniu 2024 roku. Biograficzny film okazał się największym sukcesem oryginalnej produkcji Sky UK i przyniósł Winslet nominację do Złotego Globu za najlepszą rolę kobiecą w dramacie, a krytycy chwalili jej autentyczność i emocjonalną głębię. Kolejną nominację do Złotego Globu zdobyła za imponującą i mrożącą krew w żyłach rolę kanclerz Eleny Vernham – nieprzewidywalnej dyktatorki – w satyrycznym politycznym dramacie HBO „The Regime” (2024), gdzie jej odwaga aktorska błyszczała na każdym kroku.
W wywiadzie dla „60 Minutes” w czerwcu, Winslet opowiedziała o długiej, pełnej wyzwań drodze do realizacji filmu „Lee”, zwłaszcza o trudnościach w pozyskaniu wsparcia dla produkcji opowiadającej o silnej, autentycznej kobiecie. Odrzuciła też stereotyp, że pojawienie się na ekranie bez makijażu czy z oznakami starzenia jest aktem „odwagi”, wskazując na niesprawiedliwe podwójne standardy, jakie wciąż panują wobec kobiet w branży filmowej. Latem Winslet dołączyła do grona ambasadorów The King’s Foundation – organizacji, która od 35 lat promuje ochronę środowiska, rzemiosło wiejskie i szanse dla młodzieży. Na przemówieniu w pałacu St. James, aktorka podkreśliła swoje zobowiązanie wobec planety i przyszłych pokoleń, mówiąc prosto: „Jestem z wami.”
Winslet nie zwalnia tempa – w przygotowaniu ma projekty o zróżnicowanym charakterze i z rozmaitych zakątków świata. Powróci jako Ronal w „Avatar: Ogień i Popiół”, który pojawi się w kinach w grudniu 2025 roku, zgłębiając tajemnice wulkanicznego ludu Pandory. W swoim reżyserskim debiucie dla Netflixa, „Goodbye June”, wyreżyseruje scenariusz napisany przez swojego syna, Joe Andersa, a zdjęcia ruszą w marcu 2025 z Helen Mirren i Toni Collette w obsadzie. Kate użyczy też głosu Ziemi w poetyckim dokumencie przyrodniczym „DreamScapes”, który premierę będzie miał w Austrii w kwietniu 2025 roku. Dodatkowo zagra i wyprodukuje dwa dramaty: „Fake!” inspirowany aferą kryptowalutową OneCoin oraz „Trust” na podstawie powieści Hernána Díaza, która ukaże się na HBO. Niedawno Winslet zrezygnowała z udziału w serialu Hulu „The Spot” z powodu różnic artystycznych, co doprowadziło do zmiany obsady i planowanej premiery dopiero w 2026 roku.
Na gali Złotych Globów 2025 Kate zrobiła ogromne wrażenie, pojawiając się w odważnym, białym smokingu od Erdem – bez bluzki pod spodem. Kreację zdobiły cekinowe kwiatowe akcenty, a całość uzupełniły eleganckie kolczyki, tworząc stylizację łączącą wyrafinowanie z pazurem, podkreśloną jej promiennym makijażem. Kate Winslet nie boi się łamać konwenansów – na ekranie i poza nim. Ożywiając postacie historyczne, krytykując przemysłowe ideały piękna czy wspierając inicjatywy ekologiczne i artystyczne, udowadnia, że jest kimś więcej niż aktorką – jest potężną siłą zmiany. W 2025 roku jej droga nie zwalnia tempa; raczej nabiera jeszcze większej odwagi, determinacji i jasności wizji.