Trzej synowie Sally Field – Peter, Eli i Samuel – są już dorośli, ale laureatka Oscara wciąż ma pełne ręce roboty jako kochająca babcia. Gwiazda serialu Latająca zakonnica dziś najchętniej spędza czas w towarzystwie swoich pięciorga wnucząt: Isabel, Sophie, Ogdena, Noaha i Colina. Jak zdradziła jej bliska przyjaciółka w 2020 roku, Sally uwielbia mieć tak liczną gromadkę i potrafi być przy nich zabawna oraz nieco szalona, co tylko pokazuje, ile radości wnoszą w jej życie.
Pierwszy raz została babcią w 1998 roku, gdy jej najstarszy syn, Peter, powitał na świecie córkę Isabel ze swoją pierwszą żoną, Amy Scattergood. W 2001 roku urodziła się ich druga córka, Sophie. Para rozstała się w 2005 roku, a Peter po pewnym czasie ożenił się z Jennifer DeFrancisco. Z tego związku narodził się Ogden – pierwszy wnuk Sally. Choć małżeństwo zakończyło się w 2017 roku, rodzina nadal utrzymuje bliskie relacje.
Środkowy syn aktorki, Eli, i jego żona, Sasha Craig, są rodzicami kolejnych dwojga wnucząt Sally: Noaha (ur. 2006) i Colina (ur. 2014). Sally z wyczuciem dzieli czas pomiędzy rozpieszczanie wnuków a obecność w życiu swoich dorosłych synów, dbając, by – mimo napiętego grafiku – zawsze byli dla niej priorytetem.
W rozmowie z magazynem Closer w 2020 roku aktorka przyznała: „Trzy rzeczy, z których jestem w życiu najbardziej dumna, to moi synowie. To dobrzy, kochający, pracowici ludzie, każdy z własnym talentem i osiągnięciami.” Regularnie chwali ich nie tylko za sukcesy zawodowe, ale także za to, że są oddanymi ojcami i troskliwymi ludźmi.
Sally otwarcie wspiera również swojego najmłodszego syna, Samuela, szczególnie w momencie, gdy w dorosłym życiu ujawnił, że jest gejem. W wywiadzie dla OWN w 2012 roku podkreślała, jak ważne jest, aby rodzice w pełni akceptowali i kochali swoje dzieci – bez względu na obawy czy uprzedzenia społeczne. Ciepło i akceptacja Sally sprawiły, że jest nie tylko kluczową, ale i inspirującą postacią w życiu swoich dzieci oraz wnuków.
