Mąż odmawia odłączenia żony od aparatury podtrzymującej życie po nagłym cesarskim cięciu — kilka miesięcy później, ku cudowi, budzi się i poznaje swoje dziecko!

W sierpniu 2021 roku świat Autumn i Zacha Carvera zmienił się w jednej chwili. Oboje zarazili się COVID-19, ale dla Autumn — siedmiomiesięcznej w ciąży — wirus stał się zagrożeniem życia w ciągu kilku dni. Jej poziom tlenu gwałtownie spadł, została przewieziona na oddział intensywnej terapii i podłączona do respiratora, gdy jej płuca szybko zawodziły. Lekarze podjęli desperacką decyzję: aby uratować nienarodzone dziecko, wykonali pilną cesarską cięcie. 27 sierpnia ich mały syn, Huxley Elias, przyszedł na świat dwa miesiące wcześniej i natychmiast został przewieziony na oddział intensywnej terapii noworodków, walcząc o swoje kruche życie.

Podczas gdy Huxley walczył o wzrost i rozwój, stan Autumn pogarszał się. Została podłączona do ECMO — najwyższej i najbardziej ekstremalnej formy podtrzymywania życia, stosowanej tylko wtedy, gdy wszystkie inne opcje zawodzą. Prognozy były przygnębiające. Lekarze powiedzieli Zachowi, że jego żona ma „zero procent szans na przeżycie”. To był najciemniejszy moment jego życia — a mimo to nie poddał się. „Powiedziałem im, że nie opuszczę tego miejsca bez Autumn,” wspominał. „Modliłem się cały czas. Każdą sekundę.”

Przyjaciele, rodzina i obcy ludzie wspierali Carverów. Kampania GoFundMe zebrała ponad 55 000 dolarów, by pomóc w przytłaczających rachunkach medycznych. Jednak nawet przy wsparciu walka stawała się coraz trudniejsza. Autumn przeszła liczne infekcje, ciężką anemię, a nawet zatrzymanie akcji serca — by potem zostać przywróconą do życia. W końcu jeden z lekarzy zasugerował odłączenie jej od aparatury, aby pozwolić jej „odejść spokojnie”. Zach odmówił. Jego wiara mówiła mu, że wciąż ma w sobie siłę do walki.

I wtedy — wbrew wszelkim prognozom — Autumn zaczęła się poprawiać. Stopniowo, oddech po oddechu, jej ciało odzyskiwało siłę. 19 października, prawie dwa miesiące po porodzie, po raz pierwszy mogła przytulić małego Huxleya. Pielęgniarki płakały. Zach opisał to jako świadectwo cudu rozgrywającego się na jego oczach.

Wreszcie, w grudniu 2021 roku, Autumn wróciła do domu — tuż przed Bożym Narodzeniem. Spotkała się ponownie z Zachem i ich córkami, Harlow i Sadie, dopełniając rodzinę, która modliła się o ten moment noc po nocy.

Tamtego Bożego Narodzenia Carverowie nie świętowali prezentów ani zabaw. Świętowali przetrwanie, wiarę i to, co nazwali „największym darem” — bycie razem i uczczenie narodzin Jezusa. Ich historia pozostaje świadectwem niezachwianej miłości, nieustępliwej wytrwałości i cudów, które mogą pojawić się nawet w najciemniejszych godzinach.

Like this post? Please share to your friends: